Półwysep helski

Płycizna zatoki puckiej to ciekawe zjawisko. Piasek podrywany przez wodę usypał tu wał ciągnący się z Kuźnicy do Rewy na odcinku ok. 10 km. Wał ten jest sztucznie przerwany celem umożliwienia statkom wejścia do portu w Pucku. Jest on stale pogłębiany. Gdyby nie to można by było przejść nie zanurzając głowy z Kuźnicy do Rewy, ponieważ średnia głębokość tego miejsca to 1m. Organizowane są zawody w przejściu przez płyciznę tzw. "Marsz Śledzia". Śmiałkowie w piankowych kombinezonach startują w Kuźnicy i idą w kierunku Rewy 10km przepływając na różnych środkach transportu wodnego odcinek sztucznie pogłębiany przy wejściu do portu w Pucku. Resztą trasy na własnych nogach.

Obowiązkowym do zobaczeniu w Helu jest fokarium w okolicach portu gdzie można podziwiać kilka osobników foczek. Stado liczy od 7 do 9 osobników.

Ważnym elementem godnym odwiedzenia jest także Helskie Muzeum Rybołówstwa.

 

Półwysep ze względu na swoje usytuowanie był w czasie drugiej wojny światowej jednym z najlepiej ufortyfikowanych części naszego kraju. Na odcinku ok. 34km znajduje się tu kilkadziesiąt schronów bojowych, a także działo kaliber 406mm, wieża kierowania ogniem.

Działo zaczęto budować w 1940 roku. Wybudowany obiekt Niemcy nazwali Schleswig Holstein na cześć pancernika, z którym nierówną walkę toczyła bateria im. Heliodora Laskowskiego.

Bateria ta składała się z 3 stanowisk artyleryjskich z działami kalibru 406 mm BSG C /39 i dwóch magazynów amunicji oraz wierzy sterowania ogniem.

W 1941 roku na skutek sytuacji na froncie działa zdemontowano i przewieziono na wybrzeże Francji, lokując w pasie umocnień Wału Atlantyckiego pod nową nazwą "LINDEMANN"

W Helu pozostały tylko ogromne budowle, gdzie utworzono Muzeum Obrony Wybrzeża.